Tuż po przerwie niedzielnej rywalizacji Czech zdobył gola na 2:2, ale niedługo został zniesiony na noszach. Zawodnik pośliznął się na śliskim boisku i doznał urazu lewego kolana. Badanie rezonansem magnetycznym wykazało naderwanie więzadeł. Ta diagnoza ucieszyła krakowian, bo na początku obawiano się poważniejszej, która mogłaby skutkować wieloma miesiącami rozbratu z piłką. – Jakub Jugas będzie pauzował od czterech do sześciu tygodni – mówi Marzena Młynarczyk-Warwas, rzeczniczka prasowa Cracovii.

Część rehabilitacji 32-latka przypadnie na przerwę reprezentacyjną. Zespół Dawida Kroczka kolejny mecz rozegra 26 października u siebie z Motorem Lublin. Jugas nie będzie gotowy do gry także przeciwko Lechii Gdańsk i GKS-owi Katowice. Jest szansa, że wróci do składu po listopadowej przerwie w rozgrywkach. W weekend 23-24.11 (dokładny terminarz zostanie podany w późniejszym czasie) Pasy czeka wyjazdowy mecz z Legią Warszawa.

Uraz Jugasa jest obecnie jedynym problemem trzeciej drużyny ekstraklasy. Przed wyjazdem do Wrocławia trener Kroczek cieszył się, że ma duży komfort przy wybieraniu składu. Stracił w nim podstawowego obrońcę, którego zastąpił Arttu Hoskonen. Reprezentat Finlandii w ekstraklasie nie grał w pierwzszym składzie od 24 sierpnia. Teraz będzie miał szansę wzmocnić swoją pozycję w zespole, o ile szkoleniowiec nie postanowi zmienić ustawienia. Pasy najczęściej grają trójką środkowych obrońców, a Jugas zajmuje pozycję skrajnego prawego.

Wicemistrz Europy do lat 19 z 2011 roku niedawno wrócił do gry po dużo poważniejszej kontuzji. Miał przerwę od początku grudnia do 2. kolejki (koniec lipca) tego sezonu z powodu zerwania więzadeł w stawie skokowym. Pechowa była dla niego także jesień 2022 roku, kiedy w październiku w czasie treningu uszkodził bark i nie grał do końca roku.

Jakub Jugas trafił do Cracovii przed sezonem 2021/2022. Jego aktualna umowa obowiązuje do końca czerwca 2026.