Wiemy, co stało się Marcowi Carbo, który już przed przerwą musiał zakończyć udział w ostatnim w tym roku meczu Wisły z Miedzią Legnica. Nie można wykluczyć, że będzie potrzebna operacja.
Po spotkaniu pracownicy klubu przenieśli go przez strefę wywiadów do samochodu i zawieźli do szpitala na szczegółowe badania. Na nodze pomocnika znajdował się okład z kostek lodu. – Na pierwszy rzut oka nie wygląda to dobrze, więc zobaczymy – mówił na pomeczowej konferencji zmartwiony trener Mariusz Jop. Prezes Jarosław Królewski sygnalizował na portalu X, że problem może być poważny.
W piątek po południu Wisła poinformowała o aktualnym stanie zdrowia hiszpańskiego zawodnika. – Marc Carbo doznał złamania w obrębie stawu skokowego. Sztab medyczny podjął leczenie nieoperacyjne, a przerwa zawodnika w grze szacowana jest na około trzy miesiące. Za 7-10 dni Hiszpan przejdzie ponowne badania, po których zapadnie ostateczna decyzja w sprawie kontynuacji leczenia zachowawczego bądź zastosowania zabiegu.